Forum www.wfgw.fora.pl Strona Główna

Opowieść
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wfgw.fora.pl Strona Główna -> Szare Miecze
Autor Wiadomość
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 20:34, 11 Lut 2011    Temat postu:

(Czyżby opowiadanie umarło? Nikt nie chce pociągnąć wędrowca w okolice Tythona gdzie miały miejsce pierwsze wojny Mocy po oręż typu laska Vodo Siosk Bassa, albo kostur typu Yoda? Można powrócić także do ruin na Malachor V albo do ruin R'lyeh [link widoczny dla zalogowanych] )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ison




Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 7:55, 12 Lut 2011    Temat postu:

(ja na razie weny nie mam)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 2:36, 26 Lut 2011    Temat postu:

( Dobra... to pociągnę jeszcze trochę)

,,Niektóre rzeczy nie są tym czym się wydają...." słowa przebiły się przez spowijającą go ciemność- słowa nauczyciela.
Był małym chłopcem kiedy wyruszyli razem w nieznane. Chyba nawet mistrz nie wiedział czego szukają- tyle lat już byli w drodze, a nawet na jotę nie zbliżyli się do celu.
,,Nie wiem o czym mówisz mistrzu" odparł chłopiec.
,,I to mnie najbardziej dziwi... Tak wiele razy miałeś okazję przekonać się na własnej skórze jak prędko rzeczywistość może zmienić się wokół nas i jak zawodne jest pokładanie wiary w stałość i niezmienność. Nie uważasz, że powinieneś wyciągnąć z tego jakiekolwiek wnioski?"
Spokojny, choć nieco ironiczny głos nauczyciela podziałał na niego niczym zimny prysznic.
,,Z całym szacunkiem mistrzu... Czy to, że w kilku sytuacjach konfliktowych broń zawiodła oznacza, że mamy przestać korzystać z broni?"
,,Zawiodła mój drogi uczniu? Trudno mówić o zawodzie gdy energia znika na stali a stal paruje w zetknięciu z energią... To raczej nie zawód a całkowita klęska, czyż nie?"
,,Ale przecież nasi współbracia używają jednego i drugiego- chcesz powiedzieć że błądzą?!"
,,Widzisz... średnio skuteczna broń w rozwiązywaniu trywialnych problemów sprawdza się aż nadto. Tym samym nie możemy mówić o błądzeniu- zauważ jednak najmędrszych spośród nas. Ci noszą broń raczej rzadko- najczęściej zaś jako symbol tego czym jesteśmy. Taka broń na widoku mówi do przeciwnika: Zastanów się zanim zrobisz coś głupiego."
,,No dobrze mistrzu... jeżeli jednak problem nie jest trywialny a broń staje się nieskuteczna to co wtedy?"
,,Najprościej byłoby wyrzucić taką broń- jeżeli nie skutkuje, to tylko niepotrzebnie rozpraszasz się i tracisz czas na próbę użycia jej, więc po co?
Czyż nie prościej w takiej chwili jest pozbyć się wszystkiego co cię ogranicza i postawić wszystko na siłę, szybkość i zdecydowanie?"
,,A jeżeli próba się nie uda?"
,,Nie powinieneś próbować... w takiej chwili albo coś robisz, albo nie- na próby nie wystarczy ci czasu..."
Słowa nauczyciela odpłynęły w ciemność...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 3:33, 26 Lut 2011    Temat postu:

Ruch bliżej nieokreślonej kształtem kończyny minął go o włos. Jeszcze chwila a przestanie istnieć. Nauczyciel płynnym skokiem z imponującym piruetem ominął dwa jednoczesne ataki po czym zatoczył nad głową sękatym kosturem który w ruchu skręcił się wzdłuż własnej osi wysuwając na końcu trzy odnogi. Jak w majaku sennym wędrowiec ujrzał przedziwny balon formujący się pomiędzy odnóżami kostura...
A potem nauczyciel wbił ów kostur w oszalały wir materii kłębiący się przed nimi. Przez chwilę nic się nie działo i uczeń przestał wierzyć, że mogło im się udać. A potem noc zamieniła się w dzień a wir wchłonięty został do wnętrza bąbla.
,,Wycofujemy się!!!" krzyknął nauczyciel odrzucając kostur najdalej jak tylko mógł.
,,Dlaczego Mistrzu!? Przecież jest w środku..."
,,Tylko przez chwilę!!! Zaraz się uwolni!Mamy niewiele czasu na ucieczkę" nauczyciel obrócił się i zaczął biec. Uczeń bez wahania rzucił się do ucieczki w ślad za mistrzem. Raz za razem mijali trupy wojowników, którzy nie mieli tyle szczęścia co oni.
,,O tak" pomyślał uczeń ,,Nasza broń nie jest odpowiedzią na wszystko... Energetyczny oręż się spopielił zabijając przy okazji użytkowników a stal się stopiła... tylko drewniany kostur wytrzymał dość długo"
,,Zdążymy!" wycharczał biegnący nauczyciel ,,Musimy zdążyć!!! Jeszcze tylko chwilę..."
A potem za nimi rozpętało się piekło...


Ostatnio zmieniony przez Obiwan Kenobi dnia Sob 3:36, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 3:58, 26 Lut 2011    Temat postu:

...Wykonując unik wbił swój nóż w gardło przeciwnika.
,,Stal jest jednak lepsza od elektrobroni " pomyślał chłopiec ,,Przynajmniej nie wyłącza się w najmniej odpowiednim momencie"
Miał zaledwie naście lat a już większość przeciwników nie stanowiła dla niego zagrożenia. Uwalniając się od myśli mógł zorientować się skąd przyjdzie atak zanim jeszcze napastnik zdążył pomyśleć o ataku. Nie musiał być szybszy niż atakujący skoro przewidywał każdy ich ruch. A mimo to był znacznie szybszy.
,,Dlaczego mi nie pomogłeś mistrzu?" pomyślał rozgoryczony patrząc na stojącego nieopodal nauczyciela.
,,Widzisz mój drogi uczniu'' powiedział spokojnie nauczyciel ,,Wcale nie potrzebowałeś pomocy... i co najważniejsze- nie poddałeś się gniewowi. Pozbawiłeś ich życia bo nie można było inaczej, ale zrobiłeś to czysto i szybko... nie cierpieli"
,,Gdybyś mi pomógł mógłbym przynajmniej ocalić mój oręż..."
,,I cóż byś z nim uczynił skoro zmierzamy w kierunku w którym byłby coraz bardziej bezużyteczny?"
,,Bez tych moich dwóch noży już nie żyłbym" burknął zirytowany uczeń.
,,Bez swoich noży byłbyś jeszcze skuteczniejszy. I być może nie musiałbyś zabijać..."
,,Jak to mistrzu?! Przed chwilą powiedziałeś, że nie można było inaczej!!!"
,,Istotnie z dwoma nożami w rękach nie dało się inaczej- bez nich mógłbyś zupełnie inaczej to rozegrać. Wiele jeszcze nauczyć się musisz..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 1:21, 27 Lut 2011    Temat postu:

Ostrzył na kamieniu klingę noża starając się słuchać słów nauczyciela. Jak na złość niewiele z tego potrafił zrozumieć- zupełnie tak jakby znienacka mistrz zaczął mówić obcym językiem.
,,To zapewne wina tego miejsca" pomyślał. Przytłaczający obraz spustoszenia i wyjałowionej ziemi targał każdym jego nerwem. Dodatkowy żal po stracie energetycznego oręża i gorycz niedawnej porażki, oraz niepokojące przeczucie, że to jeszcze nie koniec kładło się żałobnym cieniem na jego sercu.

,,To tutaj się wszystko zaczęło'' niezwykle cicho opowiadał nauczyciel ,,Pierwsi z nas w tym zakątku wszechświata próbowali zapanować nad energią która spaja całą galaktykę... nieświadomi wielkości zadania postawionego przed sobą ignoranci tak bardzo rozbujali równowagę panującą wokół, aż w końcu pękła powodując pierwsze rozdarcie Mocy. Dlatego właśnie wszystko tutaj wygląda tak jak wygląda... Niezbadanym wyrokiem losu w rozdarciu owym pojawiło się to coś czego szukamy i co pochłonęło już tyle ofiar" nauczyciel przykucnął przy nim i spojrzał mu głęboko w oczy.
,,Ci którzy przetrwali- a wierz mi, że było ich niewielu umknęli w panicznym strachu głupio wierząc, że nic wielkiego się nie stało. Potem o zdarzeniu mówiono niewiele... aż po paru wiekach niemal zupełnie o tym zapomniano- tylko kroniki zdawkowo wspominają o pierwszej tzw. Wojnie Mocy w nieznanym miejscu. Niektórzy wiedzący nieco więcej starannie unikają tematu i za żadne skarby nie zbliżą się tutaj. Reszta nie ma zielonego pojęcia jak brzemienne w skutki było to zdarzenie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 0:46, 02 Mar 2011    Temat postu:

( rany ludziska- nie spać! zwiedzać ! )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiwan Kenobi




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 2:30, 16 Mar 2011    Temat postu:

Blask odbity na pancerzu zbroji niemalże go oślepił. Odruchowo cofnął się jednocześnie sięgając po swoje noże. Zbrojni rycerze przeszli pomimo, a jednak nie mógł powstrzymać wrażenia, że właśnie otarł się o śmierć.
,,Kim oni są mistrzu?" spytał uczeń
,,To Xendor wraz ze swoimi poplecznikami. Właśnie prowadzą jedną z najważniejszych swoich batalii
[link widoczny dla zalogowanych]
,,Dlaczego miałem wrażenie, że za chwilę zginę?"
,,To wizja przeszłości- niemniej uczestniczymy w niej i to co się wydarzyć może będzie miało istotne znaczenie dla nas"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wfgw.fora.pl Strona Główna -> Szare Miecze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin